Przyjechaliśmy z żoną jako małżeństwo w kryzysie, gdyż każda próba dialogu kończyła się porażką. Stopniowo otwieraliśmy się na Boga, każdy z nas osobiście na swój sposób. Coraz bardziej docierały do mnie zaniedbania moje względem żony. Zdobywałem się tez na gesty pojednania. Wierzyłem, że się pojednam z żoną, ale zakładałem na to jeszcze jakiś czas, aby wzajemnie dojrzeć i otworzyć się na Bożą pomoc. Zrozumiałem, że tylko łaska Boża może nas pojednać, bo zranienia nas coraz bardziej oddalają. Przełomowym momentem była spowiedź u o. Rafała, która bardzo mnie podniosła. Dalszy tok spotkań i konferencji coraz bardziej rozświetlał mój umysł i serce. Czułem, że coraz bardziej obopólnie otwieramy się na siebie, a na przede wszystkim na Boże działanie i przebaczenie. (…) Również rozmowa o tym, co nas rani, była bardzo ważna. Bardzo przejmująca była konferencja o. Rafała nt. miłości Trójcy Św. o służeniu sobie nawzajem oraz że małżeństwo jest obrazem (ikoną) Trójcy Św. (…) Jestem wdzięczny Panu Bogu za Jego miłosierdzie i łaskawość. Za odnowienie naszego małżeństwa. Jestem też wdzięczny organizatorom i prowadzącym. Chwała Bogu.
Leave a Reply